Termometr pokazuje właśnie -7 stopni, wszystko zasypane jest śniegiem. Przyszła zima. Mroźna. A ma być jeszcze gorzej ;) Siedzę z kubkiem pysznej herbaty (pomarańczowa z cynamonem) i z bardzo bolącym gardłem. Czuję, że to początek okropnego przeziębienia...
Postanowiłam dziś wykorzystać blog do celów prywatnych. Choć chyba cały czas go tak wykorzystuję :)))) ale dziś prywata rodzinna będzie!
Maja ostatnio intensywnie produkuje kolczyki. Wręcz już hurtowo prawie :) Idzie jej to całkiem nieźle - ma już nawet nabywców :)
Trochę rodzinnej reklamy (a całość na Picasie ):
I trochę zimy - zdjęcia zrobione na mojej prowincji w niedzielę, czyli jeszcze w samym początkowym okresie:
Przypominam, że cały czas trwa Candy mikołajkowe !
Zapraszam!